Karaiby 2026

Karaiby 2026: Powrót do Raju! Znowu Płyniemy na Katamaranie!

Rejs na Karaiby w styczniu 2025 był niesamowity . Było tak fantastycznie, tak cudownie i totalnie resetująco, że… po prostu musimy to powtórzyć! Uznaliśmy, że karaibskie pływanie w styczniu ma potencjał, żeby stać się naszą małą, super przyjemną tradycją. Dlatego ogłaszam wszem i wobec: Płyniemy na Karaiby ponownie w styczniu 2026!

Dlaczego znowu Karaiby? Bo warto!

Kto był, ten wie. Kto nie miał okazji – wierzcie mi na słowo (albo po prostu sprawdźcie sami!). Morze Karaibskie to jedno z tych miejsc na świecie, które po prostu zachwyca. Jest ciepło, słonecznie, woda ma niesamowite odcienie turkusu, a pod jej powierzchnią kryje się kolorowy, tętniący życiem świat. No i te wyspy! Palmowe plaże, tropikalna zieleń, luzacka atmosfera – to idealne antidotum na polską zimę i najlepszy sposób, żeby naprawdę, ale to naprawdę odpocząć i naładować baterie. Po rejsie w 2025 roku wiedziałem jedno – do tego raju trzeba wracać.

Startujemy z Martyniki – karaibskiej bazy w UE!

Podobnie jak poprzednio, naszą przygodę zaczynamy na Martynice. To super wygodne rozwiązanie! Dlaczego? Bo Martynika to terytorium zamorskie Francji, czyli… jesteśmy w Unii Europejskiej! Formalności są prostsze, loty zazwyczaj też całkiem nieźle ogarnięte, no i czujemy się jak w Europie, ale w tropikalnym wydaniu.

Co najważniejsze, Martynika to genialna baza wypadowa. Stąd możemy ruszyć na południe w stronę pięknych wysp takich jak St. Lucia, St. Vincent i urokliwe Grenadyny z legendarnymi Tobago Cays. Albo, zależnie od warunków i tego, na co będziemy mieli ochotę, możemy skierować dziób katamaranu na północ. Ta elastyczność w planowaniu trasy to duży atut!

Dwa tygodnie luzu na katamaranie (i dlaczego akurat tyle?)

Kiedy dokładnie płyniemy? Celujemy w styczeń 2026 roku. Dokładna data jeszcze się krystalizuje, ale dopinamy szczegóły i już niedługo podam konkrety. Rejs potrwa solidne dwa tygodnie. Dlaczego aż 14 dni? To proste: Karaiby są daleko, lot jest długi i swoje kosztuje. Żeby poczuć prawdziwy luz, zdążyć odetchnąć, zapomnieć o mailach i po prostu nacieszyć się słońcem i morzem, potrzebne są co najmniej dwa tygodnie na miejscu. Tydzień to zdecydowanie za mało!

A pływać będziemy wygodnym, przestronnym katamaranem. To po prostu idealna jednostka na karaibskie wody – stabilna, z mnóstwem miejsca do relaksu, niewielkim zanurzeniem, co pozwala wpływać w piękne, płytkie zatoczki, i po prostu stworzona do celebrowania karaibskiego stylu życia.

Co Cię czeka na pokładzie?

Czeka Cię mnóstwo słońca, kąpieli w turkusowej wodzie, snorkelingu wśród kolorowych ryb i raf koralowych, odkrywania urokliwych wysepek i zatoczek. Trasa będzie elastycznie dopasowywana, żebyśmy jak najlepiej wykorzystali pogodę i zobaczyli najfajniejsze miejsca. A na pokładzie będzie bezpiecznie, po partnersku, z mnóstwem okazji do śmiechu, rozmów i wspólnego cieszenia się chwilą.

Brzmi jak Plan Idealny? Daj znać!

Jeśli poczułeś/aś ten karaibski luz i marzysz o takim styczniowym wypadzie, nie czekaj! Wyraź swoje zainteresowanie tym rejsem. Daj mi znać w jakiejkolwiek formie, a ja dam Ci znać jako pierwszy, gdy tylko pojawią się dokładne daty, szczegółowy plan rejsu i informacja o zapisach.

Szczególnie zachęcam do zapisania się do grupy na Whatsappie, gdzie pierwszy dowiesz się o szczegółach, promocjach, czy będziesz mógł zadać pytanie, a nawet samemu zaproponować idealny dla Ciebie kierunek, czy miejsca, które chciałbyś odwiedzić.

Nie mogę się doczekać powrotu do Karaibów i wspólnego odkrywania ich piękna!

Jeżeli chcesz poczuć ten klimat załączam zdjęcia z poprzedniej wyprawy na Karaiby: